
Żabi Staw
Żabi Staw bez wątpienia jest jednym z najbardziej znanych i lubianych zakątków Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Stał się jego swoistą wizytówką. Na odwiedzających to miejsce największe wrażenie robią zapewne przepiękne kwiaty grzybieni białych, które pokrywają niemal całą jego powierzchnię. Zakwitają na przełomie wiosny i lata, tworząc zwarty łan białych, kielichowatych kwiatów wystających spomiędzy owalnych, pływających liści. Ten urokliwy, kwiecisty krajobraz utrzymuje się przez stosunkowo długi okres, niekiedy od końca maja aż do lipca.
Ale to nie tylko z powodu grzybieni ten uroczy zakątek odbierany jest jako miejsce niezwykłe. Jego nazwa - Żabi Staw - wiele wyjaśnia. Przekona się o tym każdy, kto trafi tu albo wczesną wiosną, kiedy nagle zrobi się niebiesko od tokujących, przedziwnie ubarwionych na tę okoliczność żab moczarowych. Albo nieco później, gdy Żabi Stawi zacznie pokrywać się liśćmi grzybieni, a pomiędzy nimi zaczną odprawiać swe rytuały godowe kumaki nizinne. Już pojedynczy głos tokującego samca kumaka robi wróżenie, a w Żabim Stawie jest ich kilkadziesiąt i koncertują zbiorowo. Do melodyjnego, dość monotonnego, choć niezwykłego w odbiorze chóru kumaków, co jakiś czad dołączają rzekotki. W spokoju wiosennego popołudnia, na tle jednostajnego „kumkania" kumaków nizinnych nagle z nadbrzeżnych szuwarów usłyszymy ostry, terkoczący, głośny rechot. W odpowiedzi, z innej części stawu, dołączy do niego drugi, później trzeci, a po chwili zewsząd ogarnie nas ogłuszający koncert tych uroczych, najmniejszych, ale najgłośniejszych naszych płazów bezogonowych.
Gdy rozwiną się liście grzybieni, a pomiędzy nimi zaczną wykształcać się piękne kielichy ich kwiatów, w „filharmonii" Żabiego Stawu przyjdzie czas na nowych artystów. Setki zakochanych samców żab jeziorkowych, przystrojonych na ten czas w jednolite, jasnozielone fraki, rozpoczną swój osobliwy koncert. Polega on na głośnym rechotaniu, połączonym z nadmuchiwaniem błon umiejscowionych na bokach głowy - tzw. rezonatorów.
My, ludzie, doskonale wiemy dlaczego lubimy Żabi Staw. Ale dlaczego tak lubią go płazy? Zasadnicza odpowiedź kryje się w geologicznej budowie obszaru Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Żabi Staw położony jest na wysoczyźnie, we wnętrzu tzw. Wielkiego Łuku Warty. Cały ten obszar pokrywają cienką warstwą czwartorzędowe, piaszczyste, polodowcowe osady. Zalegają one bezpośrednio na jurajskich, wapiennych skałach, skruszonych w sieć spękań. Utwory polodowcowe są przepuszczalne, a przenikająca przez nie bez trudu woda opadowa wnika w skalne szczeliny zasilając wody podziemne. Stąd Załęczański Park Krajobrazowy nie obfituje w środowiska podmokłe, a wnętrze Wielkiego Łuku jest całkowicie bezodpływowe. Nie ma tu cieków wodnych i zbiorników wody stojącej. Z powodu lokalnych uwarunkowań geologicznych wyjątkiem jest Żabi Staw. Płazy to grupa zwierząt uzależniona od środowiska wodnego. Część gatunków przez większa część roku żyje na lądzie, jednak by odbyć gody i wydać nowe pokolenie musi, choć na krótki czas, znaleźć odpowiednie środowisko wodne. Takie warunki, a tak naprawdę zespół warunków niezbędnych płazom do skutecznego rozrodu zapewnia właśnie Żabi Staw. W okolicy praktycznie nie ma konkurencji, więc płazy ściągają do niego masowo, w dużej różnorodności gatunków.